Witajcie,
zgodnie z zapowiedzią z 12.07.2016 w tym roku wyjazd
wakacyjny "musiał" przypaść nam w terminie od 8.08 do 22.08.2016.
Sugerując się też nieco pogodą w sierpniu zeszłego roku a był on upalny,
liczyliśmy też na upały. Niestety tym razem pogoda nas zawiodła.
W
tym roku obraliśmy sobie do odwiedzenia 3 pola campingowe w tym 2 nowe.
Pierwsze do którego się udaliśmy nosiło nazwę Pajurio Takas w
miejscowości Karkle na Litwie, pomiędzy Kłajpedą a Pałangą nad Morzem
Bałtyckim.
Na początek kilka informacji praktycznych dla osób
przekraczających granicę z Litwą w celach turystycznych. Zaraz po
przekroczeniu granicy polsko-litewskiej w Budzisku należy zakupić
winietę. W zależności od ilości dni które chcemy spędzić w tym kraju są
winiety 1 dniowe, 7 dniowe, miesięczne. My zakupiliśmy winietę 7 dniową -
koszt 14 Euro. Dalej już wszystkie drogi łącznie z autostradami są
bezpłatne.
Osoby dorosłe muszą posiadać ważny dowód osobisty a dzieci albo dowody tymczasowe albo paszporty.
Mimo
iż wyruszając w każdą podróż towarzyszy nam nawigacja GPS to czasem nie
warto się nim sugerować nawet jak przebywamy po raz pierwszym w obcym
kraju. Najważniejsza informacja to przestrzeganie ograniczeń prędkości
gdyż zwłaszcza my - obcokrajowcy możemy zapłacić za to wysokie kary
pieniężne!
Dlaczego Morze Bałtyckie na Litwie a nie w Polsce?
Odpowiedź jest prosta: nad morze w Polsce mamy tyle samo kilometrów co
na Litwę więc stwierdziliśmy że tym razem wybieramy Litwę.
Sam
camping należy do kompleksu Pajurio Takas w skład którego wchodzi
budynek z możliwością wynajęcia mieszkań i camping. Teren campingu lekko
podmokły więc trzeba było wybierać miejsce takie aby po ulewie nie
pływać w namiocie. Koszt pobytu na tym campingu : bus+2 os dorosłe- 17
euro, dziecko powyżej 5 lat- 2 euro, dziecko do 5 lat - za darmo.
Plusy
tego miejsca to bliska odległość do morza ok. 5 minut drogi spacerkiem,
w pobliżu ścieżka rowerowa (o niej będzie więcej informacji w osobnym
poście). Prysznice z ciepłą wodą i sanitariaty w cenie. Stanowisko do
mycia naczyń zadaszone i również z ciepłą wodą. Po raz pierwszy
spotkałam się z kuchenką gazową i lodówką do dyspozycji gości. Pralka i
suszarka dostępne odpłatnie. Dla dzieci mini plac zabaw w postaci
piaskownicy i huśtawki ze ślizgawką. Pani w recepcji bardzo dobrze mówi
po angielsku więc porozumieć się można bez problemu.
Duży minus to
kamienista plaża o czym do końca nie wiedzieliśmy a i na stronie
internetowej kompleksu nie było żadnej informacji. Piasek na plaży
zanieczyszczony suchymi gałązkami i kamieniami.
Kolejny camping
który odwiedziliśmy to znana już wam od 2 sezonów Szekla w Strzelcach
pod Giżyckiem. Tam wszystko bez zmian dlatego nie będziemy zbytnio
opisywać tego miejsca.
Prognozy pogody były nieugięte. Zapowiadały
się tylko deszczowe dni dlatego 3-ciego campingu już nie odwiedziliśmy.
W tym roku takiego prawdziwego lata nie było i trudno też trafić z
urlopem w pogodę. Dlatego ten deszczowy z przebłyskami słońca pobyt dał
nam wiele do myślenia gdzie spędzić kolejny urlop w 2017 r. Ale o tym
opowiemy dopiero za jakiś czas......
Zapraszamy !!!
piątek, 16 września 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)
BAILEY RANGER
Witajcie, nadeszła ta oto wielkopomna chwila kiedy mogę zdradzić jaka to zmiana u nas zaszła. Jak wiecie nasz bus poszedł w odstawkę a jeg...
-
Witajcie, od ostatniego wpisu minęło sporo czasu. Nasza nieobecność tutaj wiąże się z naszym życiem poza blogiem a to przeważyło na nasz...
-
Witajcie! Kolejny wpis z serii "Piękne i........ polskie". Morze Bałtyckie. Ukochane przez jednych nielubiane przez drugich....
-
Hej, ten wpis miał ukazać się w połowie września 2019r. Dziś mamy styczeń 2020r. Tak.....nie pytajcie co się stało, dlaczego tak długo nic ...