jak wiecie mieszkamy w północno-wschodniej części Polski więc jeżeli już gdzieś wyjeżdżamy to chcemy zobaczyć jak najwięcej. Tak też było podczas wyjazdu wakacyjnego.
W drodze powrotnej z Chorwacji (czas powrotu uległ znacznemu wydłużeniu przez korek prowadzący do przejścia granicznego ze Słowenią) podjęliśmy próbę pokonania ponad 900km do Polski za jednym zamachem.
Pierwotnie mieliśmy szukać noclegu w Czechach ponieważ postanowiliśmy zwiedzić Skalne miasto w Adršpach. Zadecydowaliśmy o tym aby nocleg znaleźć jednak w Polsce i wówczas to będzie nasze baza wypadowa do Czech a wiadomo że co u siebie w kraju to nie na obcej ziemi ;). Nawigacja prowadziła nas, jak w większości dróg małymi wioskami, miasteczkami. Nadal szukając miejsca poprzez wcześniej wspomnianą aplikację. Ciężko było znaleźć sensowny parking lub nawet pole campingowe. Udało się nam dodzwonić do właściciela pola campingowego w miejscowości Duszniki Zdrój i tam dotarliśmy ok godziny 2 w nocy. Podróżowaliśmy częściowo w nocy więc nasze pociechy mogły spokojnie spać. Rano okazało się że pole na którym "wylądowaliśmy" było bardzo przyzwoite z natryskami, toaletami, podłączeniem do prądu http://agrocamp.eu/. Nasz plan na pierwszy dzień pobytu to Adršpach.
Skalne miasto przypominające scenerię z filmu "Władca Pierścieni" to kraina form skalnych zbudowanych z piaskowca płytowego wyrzeźbionego przez naturę. Do kasy kolejka bo i chętnych nie mało. Warto wymienić walutę na koronę czeską ponieważ oprócz biletów wstępu tak pamiątki, żywność mogliśmy zakupić w miejscowej walucie. Skalne miasto robi ogromne wrażenie. Potęga bloków skalnych, ciekawie uformowane skały i ich wielkość przenoszą nas do innego świata. Trasa turystyczna jest jedna a dodatkową atrakcją jest przepłynięcie łódką po jeziorze. Przepiękne miejsce. Polecam.
Ceny biletów: http://www.kudowa.net.pl/atrakcje.adrspach_skalne_miasto.html
Nasz camping na który przypadkiem zawitaliśmy okazał się na tyle przyjazny że postanowiliśmy zostać na nim 3 noce. Dodatkowo nasze dzieci miały towarzystwo do zabawy a tego im bardzo brakowało w Chorwacji. Kolejnego dnia naszym celem były Błędne Skały w Kudowie Zdrój i Szczeliniec Wielki.
Błędne Skały to powstałe w wyniku wietrzenia piaskowca labirynty skalne które warto odwiedzić. Między niektórymi skałami ciężko nawet przecisnąć się ! Piękny jest też widok z tarasu widokowego na parkingu. Panorama Kotliny Kłodzkiej zapiera dech w piersiach.
Z kolei Szczeliniec Wielki początkowo mnie rozczarował. Dlaczego?aby wejść na pewną wysokość i przemierzać już kładkami poszczególne punkty na Szczelińcu najpierw należy pokonać niezliczoną ilość schodów. Stromych schodów. Uwierzcie że było ciężko aleeeee warto.
Dla tych widoków warto.
Juz niedługo kolejne posty z naszych podróży zatem bądźcie czujni !
Pozdrawiam
N
Słyszałam już o Skalnym mieście, tu takie klimatyczne zdjęcia... też muszę sobie zaplanować jakiś Eurotrip! :)
OdpowiedzUsuń