poniedziałek, 14 grudnia 2015

CAMPERTRAFI W TERENIE 2014 cz.3 - BILANS ZYSKÓW I STRAT


Witajcie,
w dzisiejszym wpisie wielkie podsumowanie.
Podsumowanie organizacji wyjazdu, Campertrafi jako naszego wakacyjnego domu i ogólnie pola campingowe na których byliśmy.
W zasadzie przed każdym dłuższym wyjazdem robię listę co ze sobą zabrać. Tyczy się to zarówno wyjazdów indywidualnych jak i rodzinnych. Kiedy zapadła decyzja o wyjeździe takich list powstało kilka bo i nie mało rzeczy trzeba ze sobą zabrać. Wyjeżdża się z domu z przekonaniem że zabrałaś pół garderoby, pół kuchni, pół łazienki a i tak w czasie pobytu okazuje się że czegoś brak. Prawda jest taka że mimo bieżącej informacji o pogodzie jeszcze przed wyjazdem wzięliśmy więcej ubrań letnich niż ciepłych i zdarzyło się że kilka rzeczy trzeba było przeprać bo ich ilość nie była wystarczająca. Kto by pomyślał żeby przy 35 stopniowych upałach zabierać ze sobą kalosze? Chyba nikt! My też nie. Okazało się że po letnim deszczu największą frajdą nie jest bieganie na boso a właśnie w kaloszach. O ile syn nie wyobraża sobie chodzenia bez klapek - japonek lub sandałów tak córka woli chodzić bez butów.
Największy test poniekąd zdał Campertrafi. Mąż podczas projektowania i wykonania dostosował długość łóżka do mojego wzrostu a więc 176cm i mieliśmy się na nim zmieścić wszyscy czyli 2 osoby dorosłe + 2 dzieci. W rezultacie wyszło tak, że ja niekoniecznie mogłam podczas snu rozprostować nogi więc spałam po skosie obok mnie córka a obok córki - syn. Muszę przyznać że noce były ciężkie. Dla mnie nie do końca przespane i zdrowe dla kręgosłupa. Niewiele lepiej miał mąż śpiąc na tylnej kanapie dla pasażerów. Jako że córka ucinała sobie w ciągu dnia drzemki,ja odsypiałam noce.
Na wyjazd zrobiliśmy zapas jedzenia w postaci gotowych dań i zup. Staraliśmy się tak rozłożyć nasz zapas aby nie było sytuacji kiedy zostajemy bez obiadu. Oczywiście można wybrać się wówczas do baru/restauracji i tak też się zdarzało.
Jadąc czy z dziećmi czy nawet razem z mężem/chłopakiem/partnerem na pole campingowe Camperem czy tak jak my Campretrafi przychodzi taki dzień że codzienna rutyna czyli śniadanie-jezioro-plaża-obiad-jezioro-plaża-podwieczorek-jezioro-plaża zaczyna powoli nudzić. W takim przypadku kiedy wyjeżdżamy wiedząc że chcielibyśmy gdzieś pojechać, coś zobaczyć plusy zyskuje przyczepa campingowa. Dlaczego? A dlatego że większość turystów przyjeżdżających na pola campingowe przyczepami mają do dyspozycji samochód. Przyczepę zamykamy, wsiadamy do samochodu i heja. W Camperze sytuacja wygląda nieco inaczej. Tutaj trzeba schować swoje rzeczy i można ruszać. Generalnie zwalnia się miejsce postojowe kiedy ktoś inny przyjeżdża na pole ale zazwyczaj turyści którzy wyjeżdżają na kilka godzin informują właścicieli campingu o tym fakcie i wówczas właściciel pełni rolę strażnika. Z Campetrafi w sezonie 2013 było nieco podobnie do Campera z tą różnicą że więcej dobytku trzeba schować do samochodu. Chociaż zdarzyło się nam zostawić zadaszenie i krzesła jako oznaczenie naszego miejsca i ruszyć na zwiedzanie.
Pola campingowe na których byliśmy mimo swoich wad, uchybień czy niedociągnięć urzekły nas, nie sądziliśmy że w Polsce są tak fajne miejsca. Myślę że klimat tych miejsc tworzą też turyści którzy przyjeżdżają na te pola niektórzy od kilku a nawet kilkunastu lat. Na polach w Strzelcach, w Piaskach i w Serwach dominowali turyści z środkowej i południowej części Polski oraz obywatele Niemiec, Szwecji. Przekrój wiekowy od małych dzieci po seniorów.
Nie ukrywam też że nasze dzieło - Campertrafi wzbudzał zainteresowanie. No bo taki bus jak nasz z możliwością spania, gotowania, zmywania naczyń to nie lada zjawisko aczkolwiek nad morzem spotkaliśmy się z samochodami które miały np. rozkładaną funkcję spania, szafki. Niby nie jesteśmy odosobnieni w tym pomyśle bo tak naprawdę każdy kto ma busa, Internet, zdolności konstrukcyjne i potrzebne narzędzia może taki bus camper stworzyć. Co więcej jeżeli ktoś ma duże zaplecze finansowe może oddać w ręce specjalistów swój samochód a oni specjalne wyposażenie pod wasz samochód zrobią.
Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy busem "zrobionym" przez firmę a Campertrafi. Nie wszyscy producenci wykonują zabudowę demontowaną w większości staje się stałym elementem wyposażenia a w zabudowie Campertrafi jest możliwość demontażu i montażu w dowolnej chwili dzięki czemu samochód na co dzień może służyć jako narzędzie pracy!!!!!

Co trzeba zmienić a co poprawić żeby Campertrafi był dostosowany do naszych potrzeb?

Do zobaczenia w kolejnych wpisach!

N & K
Wpis nie jest sponsorowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

BAILEY RANGER

Witajcie, nadeszła ta oto wielkopomna chwila kiedy mogę zdradzić jaka to zmiana u nas zaszła.  Jak wiecie nasz bus poszedł w odstawkę a jeg...